Nie minęła jeszcze doba od oficjalnej premiery, a w sieci możemy już spotkać dalszą część doniesień o Samsungu Galaxy S7 i S7 edge. Jedna sztuka nowego flagowca azjatyckiego giganta trafił w ręce ludzi z rosyjskiego tech-bloga. Pozbyli się oni tylnej obudowy, aby ujawnić wnętrze.
Pamiętam, że Microsoft również chwalił się zastosowaniem chłodzenia cieczą w Lumii 950. Jak pokazały późniejsze filmiki jest to zwykły pic na wodę. W Galaxy S7 rzeczywiście znajduje się skomplikowany układ miedzianych rurek z niezidentyfikowanym płynem. Rurociąg oplata procesor oraz układ graficzny, aby odprowadzić ciepło jak najlepiej. Exynos 8890 i Snapdragon 820 będą generowały wysoką temperaturę szczególnie podczas grania dlatego też takie zabiegi są konieczne.
Nowe telefony obsługują nową grafikę Vulcan, która daje niesamowite efekty podczas gry. Samsung stworzył nawet specjalny Game Launcher, który minimalizuje zakłócenia podczas gry jak powiadomienia.
Nadmierne ciepło będzie rozprowadzane równomiernie co przyczyni się do dłuższej żywotności płyty głównej. Zapobiegnie także przegrzaniom lub zwieszaniu się urządzenia.
Warto też przyjrzeć się temu, że po oddzieleniu tylnej części obudowy nie widać żadnej gumowej uszczelki, która miałaby zapobiegać dostaniu się wody. Jestem ciekaw czy po złożeniu smartfonu jest on nadal wodoodporny.
Źródło:hi-tech.mail.ru