Chciałbyś, aby smartfon ładował się po prostu w momencie, kiedy znajdujesz się w pomieszczeniu bez konieczności podłączania go lub kładzenia na macie ładujące? Twoje marzenia mogą się urzeczywistnić znacznie wcześniej niż myślisz!
Wszystko wyjaśnia artykuł z magazynu PLOS ONE o tytule “Quasistatic Cavity Resonance for Ubiquitous Wireless Power Transfer”. O całym procesie opowiada trzech jego stwórców. Cały projekt został sfinansowany przez Disney Research, a wszystko możemy zobaczyć na filmie z opisem dla laika.
Sygnał elektromagnetyczny ładuje kompatybilne urządzenia poprzez promieniujący miedziany pal umiejscowiony na środku pokoju. Aluminiowe ściany utrzymują do 1900 watów energii bezpiecznie wewnątrz pomieszczenia. Ludzie mogą czuć się bezpiecznie w odległości dwóch stóp, a więc około 60 cm od miedzianego pala.
Oczywiście, trzeba mieć odbiornik przymocowana do telefonu, aby uchwycić ładunek. W sumie naukowcy umieścili dziesięć urządzeń w całym pomieszczeniu, a każdy otrzymał energię, znajdując się w dowolnej pozycji lub orientacji. Byłoby zapewne współpracować z innymi urządzeniami, które byłyby do tego dostosowane.
Źródło: TNW
